czwartek, 1 października 2009

Pełzający zamordyzm

Miłość bliźniego w kraju katolickim rozkwita, że hej. Na forach i blogach zdecydowana większość dokłada Polańskiemu, jak "burej suce". Jest winny, ponieważ:
a) uciekał przed wymiarem sprawiedliwości
b) jest pedofilem

No to teraz rozprawimy się po kolei z tymi zarzutami. Na początek pytanie: Czy człowiek zawsze powinien poddać się tzw. "wymiarowi sprawiedliwości"? Skoro tak, no to zamiast dawać ordery Powstańcom Warszawskim, postawmy ich pod jakimś murem i rozstrzelajmy. Przecież oni wystąpili przeciwko obowiązującemu prawu. Ktoś uciekł z transportu do Auschwitz? No to za frak go i do komory gazowej po 65 latach. Przecież uciekał przed zasłużoną karą. Przykłady może drastyczne, ale logiczne.

USA jest państwem totalitarnym, a USrane prawo nie jest wiele lepsze od hitlerowskiego. W Guantanamo od 7 lat kilkuset ludzi przetrzymywanych jest bez sądu w warunkach, przy których Auschwitz to był "obóz harcerski". W hitlerowskich obozach koncentracyjnych nie trzymano ludzi w kajdanach na betonie w klatkach z drutu. A w samym USA? Ile zapadło niesprawiedliwych wyroków? Ilu stracono niewinnych ludzi? Ile wyroków śmierci wykonano 20-25 lat od czasu popełnienia przestępstwa? Czy 25 lat w celi śmierci to nie jest okrutna psychiczna tortura? W myśl USranego prawa 15-latek jest za młody na seks, ale wystarczająco dorosły, by zostać skazanym na śmierć i straconym w okrutny sposób. USA ma najwyższy na świecie odsetek ludzi przebywających w więzieniach, z czego ponad 70% siedzi za "posiadanie" narkotyków. Ilu z nich te narkotyki po prostu podrzucono? Polańskiego w 1978 roku "na dzień dobry" wsadzono na półtora miesiąca do domu wariatów. Groziło mu 50 lat więzienia. Mamy go potępiać, za to, że uciekł?

Trzeba mocno niedowidzieć, żeby sądzić, iż rozpętana w USA hucpa przeciwko pedofilom ma wiele wspólnego z dobrem dzieci. Chodzi o coś zupełnie innego. Podobnie jak "walka z terroryzmem" jest to narzędzie do wprowadzenia zamordyzmu i ścisłej kontroli społeczeństwa. Cenzura, podsłuchy, mnożenie tajnych służb - cel uświęca środki. W ZSRR dysydentów zamykano w zakładach psychiatrycznych. Zamykanie "nieprawomyślnych" za pedofilię dzisiaj wydaje się nierealne, lecz za 5-10 lat, kto wie?

Już dzisiaj pedofilem jest ten, kto zostanie posądzony o pedofilię. Nie trzeba dowodów. Nie obowiązuje domniemanie niewinności. Media i opinia publiczna robią z człowieka miazgę. By zostać pedofilem wystarczy np. "posiadanie" "pornografii dzieciecej". Co to jest "pornografia dziecięca"? Czy ktoś to sprecyzował? A co to jest "posiadanie"? Andrzej Samson "posiadał" np. pornografię dziecięcą w osiedlowym koszu na śmieci. Wystarczyło, żeby go zgnoić i doprowadzić do śmierci. Człowiek, który wyleczył wiele dzieci z autyzmu i depresji został zaszczuty jak pies. Nie twierdzę, że był całkiem niewinny, lecz na pewno nie zasługiwał na los, który mu zgotowano.

A więc ostrożnie z potępianiem. I ty możesz zostać pedofilem.